Dodatkowe wolne nie dla wszystkich. Uprawnienia dla honorowych krwiodawców
21 lutego 2025 |
Autor: Iwona Smolak
Honorowi krwiodawcy, którzy nie pracują w oparciu o umowę o pracę, są poszkodowani w kwestii odbioru dwóch dni wolnych za donację. Oni – jeśli nie ustalą tego z pracodawcą – nie mają możliwości skorzystania z tego przywileju. Posłowie uważają, że należy usunąć tę nierówność.
Chcą rozszerzyć uprawnienia przysługujące honorowym krwiodawcom
Autorzy petycji skierowanej do resortu zdrowia i resortu pracy podnoszą problem nierównego traktowania honorowych krwiodawców. Zwracają uwagę, że coraz więcej aktywnych honorowych dawców krwi zgłasza problem braku równego traktowania w zakresie przyznawania dni wolnych od pracy po oddaniu krwi. Ma on dotyczyć przede wszystkim osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych (umowy zlecenia, umowy o dzieło) oraz samozatrudnionych.
– Obecne przepisy wykluczają te grupy zawodowe z możliwości pełnego skorzystania z uprawnień przyznawanych krwiodawcom. Brak tej regulacji nie tylko utrudnia regenerację po oddaniu krwi, ale także zniechęca osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych do włączania się w ten niezwykle ważny akt społecznej odpowiedzialności. Problem ten będzie się nasilał w związku ze wzrostem liczby osób pracujących na umowach innych niż umowa o pracę – czytamy w treści petycji.
Tymczasem – zdaniem wnioskodawców – wprowadzenie regulacji przyznającej dwa dni wolnego po oddaniu krwi dla wszystkich krwiodawców, niezależnie od formy zatrudnienia, to nie tylko wyraz solidarności społecznej, ale także inwestycja w zdrowie i dobrobyt całego społeczeństwa.
– Tego rodzaju rozwiązanie zwiększyłoby liczbę potencjalnych dawców krwi i znacząco wpłynęłoby na poprawę dostępności krwi w systemie opieki zdrowotnej. Propozycja objęcia wszystkich krwiodawców uprawnieniem do dwóch dni wolnych jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ gwarantuje równość, motywuje do oddawania krwi i odpowiada na współczesne potrzeby rynku pracy, na którym coraz większą rolę odgrywają elastyczne formy zatrudnienia – argumentują autorzy pomysłu.
Pod dokumentem podpisali się posłowie Polski 2025 Kamil Wnuk, Barbara Okuła i Ewa Szymanowska.
Zmiany miałyby dotyczyć ponad 2,4 miliona osób wykonujących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych. Jak podał Główny Urząd Statystyczny, tyle osób w połowie 2024 roku było zatrudnionych w ten sposób. Z kolei dane ZUS wskazują, że w 2023 roku ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegało ok. 2 mln 250 tys. samozatrudnionych (w tej liczbie nie uwzględniono innych osób prowadzących pozarolniczą działalność, np. 29 tys. współpracowników i 68 tys. wspólników spółek, twórców i artystów).
Uprawień przysługujących w ramach prawa pracy nie da się łatwo przenieść na grunt stosunków cywilnoprawnych
– Oczywiście honorowe krwiodawstwo ma szczytny cel i należy je wspierać. Stąd też wprowadzone zmiany rozszerzające uprawnienia pracowników oddających krew dotyczące zwiększenia puli dni wolnych po donacji z jednego do dwóch – mówi Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert ds. społeczno-gospodarczych w Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Odnosząc się do propozycji przedstawionej w interpelacji, zwraca uwagę, że uprawnień przysługujących na gruncie prawa pracy nie da się w prosty sposób przenieść na grunt stosunków cywilnoprawnych. Choć jej cel może być słuszny, byłaby ona bardzo trudna do wprowadzenia na gruncie prawnym, a w praktyce powodowałaby szereg komplikacji wynikających ze specyfiki umów cywilnoprawnych.
– Prawo do dni wolnych z zapłatą wynagrodzenia, co do zasady, nie funkcjonuje przy umowach cywilnoprawnych czy samozatrudnieniu. Strony mogłyby się co prawda umówić na takie rozwiązanie i to chyba jedyne wyjście. Zapłata wynagrodzenia leżałaby wówczas np. po stronie zleceniodawcy. Ale co z wypłatą wynagrodzenia przy umowie o dzieło czy samozatrudnieniu albo gdy jednocześnie jest realizowanych kilka umów? Kto miałby ją wypłacać i jak określić jej wysokość? – zastanawia się Wioletta Żukowska-Czaplicka.
Jak zaznacza, to wyraźnie pokazuje, że jest to zbyt skomplikowane zagadnienie i trudne do jednoznacznego rozstrzygnięcia z uwagi na specyfikę umów cywilnoprawnych.
– Z tego też względu ustawodawca zdecydował, że pewne uprawnienia przysługują jedynie pracownikom z uwagi na charakter wykonywanej pracy (podporządkowanie, regularność). W obecnym stanie prawnym koszty i konsekwencje nieobecności pracowników, związane z honorowym krwiodawstwem, ponoszą wyłącznie pracodawcy. Wątpliwe jest, aby zgodzili się na nie np. zlecający dzieło. Chyba że to państwo wzięłoby te koszty na siebie. Ale ze względu na problemy finansowe NFZ, jest to raczej mało prawdopodobne – podsumowuje rozmówczyni PulsHR.pl.
Jak pomysł oceniają związki zawodowe? Grzegorz Sikora, dyrektor ds. komunikacji Forum Związków Zawodowych, przyznaje, iż pomysł jest jak najbardziej warty wysiłku w zakresie prac legislacyjnych.
– Forum popiera tego typu rozwiązanie. Natomiast szerzej będziemy mogli odnieść się do tej kwestii w przypadku pojawienia się konkretnego projektu zmiany w przepisach. Na poziomie idei, wyrażamy zdecydowane poparcie – podkreśla dla PulsHR.pl.
Zaznacza też, że na dziś nie ma żadnych przeciwskazań, aby w ramach umów cywilnoprawnych umożliwiać przerwę w postaci dwóch dni wolnego w wykonywaniu czynności cywilnoprawnych w ramach regeneracji dla krwiodawców. Nic nie stoi na przeszkodzie, by takie ustalenia np. zawrzeć w umowie cywilnoprawnej.
Rozszerzenie przywilejów, ale połączone z przeniesieniem obowiązku refundacji finansowania na Skarb Państwa
Jak zwraca uwagę na portalu PulsHR.pl radca prawny z kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni Iwona Smolak, członkini Forum Ekspertów Ad Rem, obecnie kością niezgody pozostaje kwestia finansowania dni wolnych od pracy, z jakich w sposób odpłatny może korzystać krwiodawca.
– Obecnie wynagrodzenie za te dni wolne finansuje pracodawca krwiodawcy z własnych środków. Co – w świetle faktu, iż krwiodawstwo ma charakter prospołeczny i przynosi korzyści całemu społeczeństwu – oceniać należy jako niezasadne, a wprost niewłaściwe – komentuje Iwona Smolak.
Zdaniem adwokata Piotra Bocianowskiego z Forum Ekspertów Ad Rem zasadne byłoby wprowadzenie zmian kompleksowych, tj. przeniesienie w całości obowiązku refundacji utraconego zarobku i kosztu nieobecności na skarb państwa.
– Powinno to dotyczyć pracowników oraz osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Trudno bowiem byłoby wdrożyć rozwiązania, które nałożą np. na zleceniodawców lub zlecających usługi obowiązek zwrotu utraconego wynagrodzenia dla krwiodawców (tak jak w przypadku pracodawców) lub też obowiązek zwolnienia ich ze świadczenia usług – komentuje.
Jak zaznacza, stosunek pracy a umowy cywilnoprawne to dwie odmienne podstawy zatrudnienia, regulowane przez dwie odmienne regulacje – tj. kodeks pracy i kodeks cywilny.
– W przypadku umów cywilnoprawnych nie mamy do czynienia np. ze zwolnieniem z obowiązku pracy lub też wypłatą wynagrodzenia w przypadku braku realizacji umowy. Co więcej, w obecnym stanie prawnym stosowanie umów cywilnoprawnych przez pracodawców w warunkach stosunku pracy jest penalizowane. Trudno więc zrównywać te dwie formy zatrudnienia poprzez zmiany ustawy o publicznej służbie krwi. Inaczej mielibyśmy do czynienia z brakiem spójności w przepisach prawa: z jednej strony ustawodawca zakazuje nadużywania umów cywilnoprawnych, z drugiej zaś zrównuje obie formy zatrudnienia (pracowniczą i cywilną) – podsumowuje.
Dane GUS również wskazują, że osoby, które udadzą się na donację po raz pierwszy, bardzo często decydują się na taki ruch ponownie. Wśród dawców nieco powyżej 78 proc. stanowili ci, którzy oddali krew więcej niż jeden raz, tj. dawcy wielokrotni stali i powtórni (73,3 proc. w roku 2021).
Wśród krwiodawców przeważają osoby w wieku od 25 do 44 lat (63,8 proc.). Osoby w wieku od 18 lat do 24 lat stanowiły w 2022 roku 18,1 proc. wszystkich krwiodawców, a osoby w wieku od 45 lat do 64 lat – 18 proc. Zdecydowaną większość krwiodawców stanowią mężczyźni.
Sprawdź21 lutego 2025
Autor: