Czy pieniądze od Cinkciarza da się odzyskać?

14 lutego 2025  |  
Autor: Kinga Tabor-Kłopotowska

Media

Do prokuratury wpłynęło już ponad 1200 zawiadomień o możliwych oszustwach na szkodę klientów kantoru Cinkciarz.pl. Na zabezpieczonych w śledztwie rachunkach nie ma jednak dość środków, by zaspokoić wszystkie roszczenia. Również dochodzenie swoich spraw na drodze cywilnej napotyka na problemy. Prawnicy reprezentujący poszkodowanych czekają teraz na ruch sądu, który rozpozna wniosek o upadłość spółki. Zastanawiają się też nad możliwością egzekucji z bitcoinów.

– Do tej pory wpłynęło ponad 1200 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa od klientów spółki Cinkciarz.pl – mówi Prawo.pl Anna Marszałek, prokurator, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.

Przypomnijmy, o problemach znanego internetowego kantoru wymiany walut zrobiło się głośno jesienią ub.r. Na początku października Komisja Nadzoru Finansowego pozbawiła licencji płatniczej siostrzaną spółkę Conotoxia, zaś prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące możliwości popełnienia oszustwa przy wymianie walut. W następnych miesiącach media informowały o kolejnych, niekiedy znanych publicznie osobach, które nie otrzymały pieniędzy. Aktorka Anna Dereszowska dopomina się zwrotu 436 tys. zł, jakie wpłaciła w celu wymiany na euro. Prezenter Karol Strasburger, który korzystał z usług kantoru w związku z pobytem za granicą, miał stracić równowartość ponad 30 tys. zł – w złotych polskich, euro i koronach czeskich.

Sprawy karne i cywilne przeciwko Cinkciarz.pl

W grudniu 2024 r. prokurator wydał postanowienie o blokadzie rachunków spółki. Jak mówi prokurator Marszałek, nie ma już możliwości, by Cinkciarz.pl księgował i przyjmował na rachunki wpłaty od kolejnych osób.

– Całościowej wartości szkody nie podajemy, cały czas do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, a także do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim oraz innych jednostek wpływają kolejne zawiadomienia od osób, które jeszcze przed blokadą kont próbowały wymienić walutę w ramach usługi Cinkciarz.pl – mówi rzeczniczka poznańskiej prokuratury rejonowej. – Mogę natomiast potwierdzić, że szacowana kwota środków na zablokowanych rachunkach bankowych nie wystarczy na pokrycie całości roszczeń dotychczas zgłoszonych przez pokrzywdzonych – dodaje.

Liczba osób, które czekają na pieniądze z kantoru, jest jednak wyższa niż 1200 – nie wszyscy zadecydowali się bowiem na składanie zawiadomić do prokuratury. Niektórzy próbują odzyskać pieniądze jedynie na drodze cywilnej. W typowym scenariuszu pozew przeciwko kantorowi jest kierowany do sądu w Zielonej Górze (rejonowego lub okręgowego, w zależności od wartości przedmiotu sprawy), gdzie siedzibę ma Cinkciarz.pl oraz inne spółki z grupy Conotoxia Holding. Część powodów wnioskowała o udzielenie zabezpieczeń poprzez zajęcie środków pieniężnych na rachunkach bankowych. Zdarzało się, że sądy udzielały takich zabezpieczeń oraz wydawały nakazy zapłaty, które są przez spółkę Cinkciarz.pl zaskarżane.

– Natomiast w dzisiejszej sytuacji, kiedy konta bankowe Cinkciarz pl. pozostają zabezpieczone na rzecz prokuratury, istotną kwestią nie jest zaskarżenie nakazów zapłaty, ale możliwość skutecznej ich egzekucji przez komornika – zwraca uwagę Kinga Tabor–Kłopotowska, adwokat, partner w Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni (kancelaria reprezentuje klientów Cinkciarz.pl).

– Wobec blokady rachunków bankowych przez prokuraturę składanie wniosków o zabezpieczenie jest dzisiaj bezcelowe – uważa wręcz Jacek Szymański, adwokat, wspólnik w kancelarii Szymański Wyjatek (również reprezentującej klientów kantoru). – O ile bowiem rozpoznający taki wniosek sąd najpewniej uwzględni, to już komornik nie będzie mógł, ze względu na dokonane przez prokuraturę blokady wykonać zabezpieczenia tzn. zająć środków zgromadzonych na koncie i przekazać ich na rachunek depozytowy ministra finansów – tłumaczy.

Jak dodaje mec. Szymański, inaczej sytuacja mogłaby się prezentować w przypadku uzyskania prawomocnego nakazu zapłaty lub wyroku przeciwko spółce. – Blokada dokonana przez prokuraturę ma charakter zabezpieczający i nie powinna moim zdaniem prowadzić do wyłączenia możliwości prowadzenia egzekucji na rzecz wierzycieli takim tytułem wykonawczym dysponujących – mówi. Zastrzega jednak, że nie można w zakresie oceny tego problemu odwołać się do praktyki, gdyż wszystkie nakazy zapłaty są przez Cinkciarza zaskarżane.

Wniosek o upadłość Cinkciarz.pl

Sytuacja może zmienić w związku z podaną przez media informacją o złożeniu przez jednego z wierzycieli wniosku o ogłoszenie upadłości spółki.

– W tej sytuacji można się spodziewać, że zostanie ustanowiony tymczasowy nadzorca sądowy bądź zarządca przymusowy – mówi mec. Tabor–Kłopotowska. Jak tłumaczy, osoby takie podejmą działania polegające na kontroli majątku Cinkciarz pl., jego oszacowaniu i zabezpieczeniu. – Okaże się też, czy sąd ostatecznie ogłosi upadłość Cinkciarz pl. i czy wierzyciele będą zgłaszać swoje wierzytelności w nowej sytuacji prawnej – dodaje.

– Ustanowienie nadzorcy sądowego albo zarządcy przymusowego to rozwiązania tymczasowe. Jeżeli sąd ogłosi upadłość spółki, wszystkie jej środki trafią do masy upadłości zarządzanej przez syndyka. Dotyczy to także środków zajętych przez komornika, a moim zdaniem również środków z rachunków bankowych zajętych przez prokuratora – mówi Robert Pogorzelski, adwokat prowadzący kancelarię pod własnym nazwiskiem (nie występuje w sprawach Cinkciarz.pl). Jak dodaje, upadłość nie jest jeszcze przesądzona – może okazać się np., że sam Cinkciarz złoży wniosek o postępowanie sanacyjne, który będzie wcześniej rozpoznawany. Natomiast w razie ogłoszenia upadłości wszystkie postępowania cywilne przeciwko spółce zostaną zawieszone.

– Poszkodowani będą musieli zgłaszać swoje wierzytelności do syndyka bez względu na to, czy wcześniej podejmowali jakieś czynności egzekucyjne – wyjaśnia mec. Pogorzelski. – W ciągu 30 dni od opublikowania obwieszczenia o upadłości zgłoszenie wierzytelności syndykowi jest bezpłatne. Dopiero przeprowadzenia postępowania upadłościowego pozwoli określić wielkość majątku spółki. Wtedy okaże się, czy i w jakiej wysokości zostaną zaspokojeni poszczególni wierzyciele – dodaje.

Mec. Szymański przyznaje, że w związku z wnioskiem o upadłość powstaje pytanie o celowość wszczynania postępowań sądowych. – W związku jednak z brakiem informacji pozwalających na ocenę zasadności takiego wniosku muszę jednak ograniczyć się do stwierdzenia, że tak długo jak upadłość nie zostanie ogłoszona, tak długo jedyną ścieżką dochodzenia roszczeń od spółki będzie kierowanie przeciwko niej pozwów w postępowaniu cywilnym – zaznacza. W jego ocenie takie postępowanie może mieć swoją doniosłość także później, zarówno w ewentualnym postępowaniu upadłościowym, jak i w ewentualnym procesie przeciwko członkom zarządu.

Cinkciarz.pl – jeśli nie upadłość, to co?

Prawnicy nie wykluczają bowiem scenariusza, w którym pieniędzy nie udaje się odzyskać z majątku spółki, możliwe jest natomiast ich odzyskanie z prywatnego majątku osób zarządzających.
– Ewentualne postępowanie karne może dotyczyć osób fizycznych, a nie spółki. Sąd w postępowaniu karnym może jednak orzec w stosunku od konkretnych osób obowiązek naprawienia szkody – mówi Robert Pogorzelski. – W przypadku braku skuteczności egzekucji wobec spółki, także w razie braku zaspokojenia w postępowaniu upadłościowym, poszkodowani mogą na podstawie art. 299 kodeksu spółek handlowych dochodzić roszczeń od członków zarządu. Jest to jednak uzależnione od niezłożenia przez członków zarządu wniosku o upadłość w wymaganym terminie.

Zarząd Cinkciarz.pl, zapytany przez Prawo.pl o pomysły na wyjście z problemów i rozliczenie się z klientami, poinformował, że podjęta została decyzja o przekształceniu Cinkciarz.pl ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę akcyjną.

– Szykujemy dokumentację do zyskania licencji bankowej na terenie Unii Europejskiej. Jesteśmy w trakcie zaawansowanych prac nad pełną ofertą bankową i zakończyliśmy etap projektowy ekranów. Dzięki gwarancjom bankowym firma zapewni bezpieczeństwo środków na najwyższym poziomie, zgodnym z europejskimi standardami. Prowadzimy też zaawansowane rozmowy z międzynarodowymi funduszami inwestycyjnymi, w celu uzyskania wsparcia, które umożliwiłoby nasz dalszy rozwój – czytamy w stanowisku spółki.

Problem w tym, że eksperci z rezerwą podchodzą do wiarygodność ostatnich komunikatów Cinkciarza. – Spółka pozostaje niekonsekwentna w zakresie wyjaśnienia przyczyn braku dostępu swoich klientów do zgromadzonych środków – zwraca uwagę mec. Szymański. Jak wylicza, początkowo wskazywała na usterki techniczne, potem informowała o pracach informatycznych w celu dostosowania systemów do zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego. – W końcu spółka oskarżyła również rozmaite banki o działanie w zmowie i utrudnianie jej działalności – mówi mec. Szymański.

Czy bitcoiny Marcina Pióro naprawdę istnieją?

W jeszcze innym komunikacie Cinkciarz.pl oskarżył prokuratorów oraz funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji o kradzież „znaczących kwot gotówki w różnych walutach oraz wartościowych przedmiotów”. Miało do tego dojść podczas przeszukania. Według spółki funkcjonariusze zabrali m.in. sześć pendrive’ów, na których przechowywane miały być zapisane „dane dostępowe do 33 portfeli z kryptowalutą bitcoin, w których łącznie znajdowało się 492 BTC”. Aktywa te miały być nabywane od 2015 r. i stanowić prywatną własnością prezesa Cinkciarz.pl Marcina Pióro jako osoby fizycznej.

Prokuratura potwierdziła, że faktycznie doszło do przeszukania i zabezpieczenia mienia. „Czynności te przeprowadzone zostały z zachowaniem wszelkich standardów oraz w oparciu o obowiązujące w powyższym zakresie przepisy prawa” – oświadczyła, zaprzeczając zarzutom o kradzież.

Prawnicy zastanawiają się teraz, czy w toku śledztwa faktycznie nie zostały zabezpieczone bitcoiny wspomniane w oświadczeniu Cinkciarz.pl . Spółka nie odpowiedziała na pytania Prawo.pl o dowody na ich istnienie.

– W toku przeszukania w siedzibie spółki Cinkciarz.pl zabezpieczono zarówno mienie w postaci materialnej, jak i nośniki zawierające dane elektroniczne. Na ten moment prokuratura nie ujawnia, jaka jest zawartość tych nośników. Stanowi to tajemnicę śledztwa – mówi prokurator Anna Marszałek.

Czy jest możliwa egzekucja z bitcoinów

Zakładając roboczo, że kryptoaktywa prezesa Cinkciarza faktycznie istnieją – czy mogą zostać spieniężone ma poczet spłacenia zobowiązań wobec klientów?

– Zasadniczy kłopot związany z prowadzeniem egzekucji z bitcoina i z kryptowalut w ogóle wiąże się z jego niejasnym na gruncie polskiego prawa charakterem. W doktrynie panuje zgoda co do tego, że w obecnym stanie prawnym w zasadzie jedyną drogą do prowadzenia egzekucji z kryptowalut jest przyjęcie, że stanowią one inne prawo majątkowe, o którym mowa w treści art. 909 kodeksu postępowania cywilnego – wskazuje mec. Jacek Szymański. Jego zdaniem tego rodzaju konkluzja prowadzi zaś do mało atrakcyjnego dla wierzycieli wniosku, że egzekucja z bitcoina będzie możliwa wówczas, gdy dłużnik wejdzie w jakąś relacje z osobą trzecią, która to relacja stworzy roszczenie o wydanie bitcoina podlegające wówczas zajęciu. – Jest więc mocno pod górkę. Być może, również dzięki sprawie Cinkciarza, intensywności jej publicznego rezonowania, ustawodawca dostrzeże potrzebę pilnej w tym zakresie interwencji – dodaje nasz rozmówca.

Mec. Tabor–Kłopotowska zgadza się, że cyfrowe aktywa mogą być traktowane jako prawa majątkowe, a proces egzekucji komorniczej z kryptowalut choć trudny, jest możliwy do przeprowadzenia. – Kryptowaluty takie jak bitcoin są przechowywane w cyfrowych portfelach, do których dostęp zabezpieczają prywatne klucze. Komornik na wniosek wierzyciela może ich poszukiwać i je zabezpieczać tak jak inne składniki majątku dłużnika. Choć wymaga to wiedzy specjalistycznej związanej z rynkiem aktywów cyfrowych jest możliwe do przeprowadzenia. Jednocześnie dłużnik posiadane kryptowaluty powinien wykazać jako swój majątek, jeśli go ukrywa jego zachowanie może wyczerpać znamiona przestępstwa z art. 300 kodeksu karnego – wskazuje prawniczka. Jak dodaje, bitcoiny jako majątek podejrzanego, a więc konkretnej osoby fizycznej, mogą zostać zabezpieczone w toku procesu karnego – na poczet przyszłych kar i obowiązku z naprawienia szkody.  

Mec. Szymański uważa, że zarówno w wyniku postępowania cywilnego, jak i postępowania karnego, mogłoby dojść do zaspokojenia klientów Cinkicarz.pl z kryptopwaluty – przyjmując jednak robocze założenie, że egzekucja okaże się możliwa oraz że kryptoaktywa faktycznie stanowią własność prezesa Cinkicarz.pl.

 

Sprawdź

14 lutego 2025

  |  Kinga Tabor-Kłopotowska

Autor:

Kinga
Tabor-Kłopotowska

Adwokat, Partner

Kinga Tabor-Kłopotowska

Mogą Cię 
zainteresować:

Media

Ścianki działowe kością niezgody przy ustalaniu powierzchni użytkowej lokalu

9 lutego 2025

Ścianki działowe kością niezgody przy ustalaniu powierzchni użytkowej lokalu
Media

Jak zatrzymać lawinę nieprawdziwych komentarzy na temat firmy

10 marca 2025

Jak zatrzymać lawinę nieprawdziwych komentarzy na temat firmy
Media

Obowiązkowe badania – winna praktyka a nie teoria

10 marca 2025

Obowiązkowe badania – winna praktyka a nie teoria
Media

Chaos i biurokracja z informacjami o cenach prądu dla firm

27 lutego 2025

Chaos i biurokracja z informacjami o cenach prądu dla firm
Media

Dodatkowe wolne nie dla wszystkich. Uprawnienia dla honorowych krwiodawców

21 lutego 2025

Dodatkowe wolne nie dla wszystkich. Uprawnienia dla honorowych krwiodawców
Media

Parytety w organach spółek giełdowych

18 lutego 2025

Parytety w organach spółek giełdowych
Media

Jak zatrzymać lawinę nieprawdziwych komentarzy na temat firmy

10 marca 2025

Media

Obowiązkowe badania - winna praktyka a nie teoria

10 marca 2025

GP NEWSLETTER

Chcesz być na bieżąco ze zmianami prawa?
Zapisz się do naszego newslettera.